Od wieków,
zarówno w lecznictwie, jak i w dziedzinach zajmujących się upiększaniem,
odmładzaniem i produkcją zapachów, stosuje się surowce pochodzenia roślinnego,
zwierzęcego oraz mineralnego.
Surowcami
zwierzęcymi wykorzystywanymi w przemyśle perfumeryjnym są: ambra, strój
bobrowy, piżmo oraz cybet. Jest jeszcze niechlubny skatol...
W
tym poście chciałabym napisać, co nieco, o stroju bobrowym.
Strój bobrowy (castoreum,
kastoreum) jest oleistą, gęstą wydzieliną gruczołów okołoodbytniczych obu płci bobra
(wg innych źródeł nazwa ta dotyczy nie wydzieliny, ale gruczołów). Po
wysuszeniu przyjmuje postać czerwonobrązowego proszku. Bóbr jest „bohaterem”
wielu ludowych powiedzeń. Jednym z nich jest powiedzenie, które funkcjonowało w
XIX wieku (obecnie nie spotkałam się z nim) brzmiące następująco: „Okupić się
jako bóbr strojami”. Jest to powiedzenie właśnie o stroju bobrowym. Niegdyś
żyto w przekonaniu, że bóbr podczas ucieczki przed myśliwymi odgryzał sobie
gruczoły analne, gdyż wiedział, że to dlatego go gonią. Innym powiedzeniem
aktualnym do dziś jest: „płacze jak bóbr”, a to dlatego, iż mniemano, że bóbr
ścigany lub złapany, płacze.
Bobry
od dawna były cennymi łupami. A to ze względu na skórę, z której szyto czapki,
a to ze względu na pyszne mięso, jak również przez strój bobrowy. Bobrowe zęby
noszono jako amulety przeciw chorobom. Polowania na bobry doprowadziły niemal
do wyginięcia gatunku w Polsce, dlatego gatunek objęto ochroną. Obecnie bóbr
europejski jest chroniony w prawie każdym państwie Europy.
Stój
bobrowy jest potrzebny zwierzętom do natłuszczania futra, co chroni je przed
niekorzystnymi warunkami zewnętrznymi. A po co nam, ludziom? Kiedyś wydzielina
była uniwersalnym lekarstwem, później stała się jednym ze składników perfum.
Strój bobrowy był wykorzystywany już w starożytności. Był jednym z cenniejszych
artykułów handlowych. W medycynie generalnie uznawano 2 rodzaje stroju bobrowego:
strój bobrowy rosyjski, zwany też syberyjskim (z bobra rosyjskiego) oraz strój
bobrowy kanadyjski (amerykański, angielski). Stosowano go „na kaszel”, w celu
„wypędzenia” łożyska u kobiety rodzącej oraz w przypadku innych chorób. Jego
skuteczność była wątpliwa i kontrowersyjna. Aplikowały go sobie osoby bogate,
które stać było na cudowne panaceum. Sam zakup preparatu „uleczał” (efekt
placebo). Jak wiadomo, im coś droższe, trudniej dostępne i tajemnicze, tym
bardziej pociągające...
Strój
bobrowy ma niesamowicie silny, przenikliwy zapach, kojarzony z piżmem. Zawiera
olejek eteryczny, lotne fenole, kastorynę, żywicę bobrową, kwas benzoesowy i
salicylowy, kwas moczowy, amoniak, salicynę i inne składniki.
W
przemyśle perfumeryjnym stosowany w postaci nalewki alkoholowej, jako wyciąg
lub absolut. Jest jednym z utrwalaczy zapachu w perfumach; sam daje nutę
ciepłą, waniliową, zwierzęcą, zbliżoną do skórzanej. Stosowany jako dodatek do
perfum orientalnych, męskich i szyprowych.
Kastoreum
stosuje się także w przemyśle spożywczym jako „aromat naturalny” – waniliowy,
truskawkowy i malinowy...aż strach pomyśleć...ciekawe, czy tak chętnie
wcinalibyśmy lody, cukierki, budyń albo pilibyśmy niektóre napoje, gdybyśmy
wiedzieli, że tam czają się wydzieliny gruczołków bobra.
Zapewne
w zależności od regionu stosuje się kastoreum naturalne lub syntetyczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz