W Maltan zaopatrzyłam się już przed porodem. Dlaczego?
Oprócz informacji o produkcie, które zachęcają do kupna, zebrałam również
pozytywne opinie na temat tej maści.
Co
o maści napisał producent?
To preparat zawierający bezpieczną substancję czynną, glukozę, która w 30%
roztworze działa hamująco na rozwój bakterii i wskazuje działanie
przeciwzapalne. Przy zastosowaniu preparatu stwierdzono lekki efekt
znieczulający. Podczas stosowania maści Maltan skóra brodawek sutkowych staje
się elastyczniejsza, co ułatwia dziecku ssanie, a matce zapewnia bezbolesne
karmienie piersią.
Wskazania:
- pielęgnacja brodawek sutkowych przed porodem oraz w okresie karmienia piersią
- profilaktyka zapalenia gruczołu sutkowego
- pęknięcia i otarcia skóry brodawek sutkowych
- przygotowanie brodawek sutkowych do laktacji
- pielęgnacja brodawek sutkowych przed porodem oraz w okresie karmienia piersią
- profilaktyka zapalenia gruczołu sutkowego
- pęknięcia i otarcia skóry brodawek sutkowych
- przygotowanie brodawek sutkowych do laktacji
Przykładowe
zastosowanie:
przed
porodem – nakładać na brodawki 2 razy dziennie celem ich uelastycznienia już na
2 miesiące przed porodem
w
okresie laktacji – po każdym karmieniu, zaleca się stosowanie okładów na sutki
z jałowej gazy lub ochraniaczy sutkowych zawierających 2-3 cm maści. Nadmiar
maści usunąć.
Informacje
dodatkowe:
Składniki
preparatu nie mają ujemnego wpływu na przewód pokarmowy i skórę niemowlęcia.
Maść nie powoduje reakcji alergicznych ani drażniących.
Maść nie powoduje reakcji alergicznych ani drażniących.
Moja
opinia
Maltan to maść, jednak wg mnie ma konsystencję kremu, który nie jest tłusty i
dobrze się rozprowadza. Maść jest zapakowana w tubie.
Zaczęłam stosować maść już w szpitalu po porodzie. Maść bardzo dobrze się
spisała. Skóra brodawek nie pęka i nie ma na niej otarć. Nie ma konieczności
zmywania maści przed karmieniem, co jest bardzo wygodne.
Wg mnie warto tej maści spróbować, szczególnie, że jest ona bardzo wydajna i
nie jest bardzo droga (40 g kosztuje niecałe 20 zł).