wtorek, 23 września 2014

Bułgarska róża



            Ostatnie 2 tygodnie spędziłam w Bułgarii, a dokładniej u jej wybrzeży, nad Morzem Czarnym. Oprócz kurortu, w którym mieszkałam, zwiedziłam także kilka bułgarskich miast i miasteczek. Wszędzie, gdzie się ruszyłam, na każdym placu, w niemal każdej alejce lub w centrach handlowych natrafiłam na straganiki lub sklepy z kosmetykami „różanymi”. Nie potrafiłam obok takowych przejść obojętnie. W mniejszości na półkach występowały kosmetyki z lawendą lub olejem z oliwek.
 

Sklepik w uroczym miasteczku Nessebar


            Z kosmetyków różanych można tam znaleźć niemal każdy, przeznaczony do pielęgnacji, a w tym wszelakiego rodzaju kremy do twarzy (na dzień i na noc, przeciwzmarszczkowe), szampony i odżywki do włosów, kremy do rąk i stóp, balsamy i mleczka do ciała, mleczka do demakijażu, żele pod prysznic, wody różane, kremy pod oczy oraz mydełka, uformowane w kształt kwiatu róży. W sklepach unosi się zapach róż.
            Osobiście skusiłam się na zakup kremu do rąk (75 ml), balsamu do ciała (330 ml), mydełek, perfum (2,1 ml) oraz pomadki do ust. Wszystkie zakupione kosmetyki, z wyjątkiem pomadki, pachną różą i mogę rzec, iż mają zapach niemal identyczny z zapachem róży, którą mogłam podziwiać i powąchać w ogrodach rumuńskiej królowej Marii, w miejscowości Bałczik. Królowa Maria przybyła do Bałcziku w 1924 roku i zażyczyła sobie stworzenie niesamowitego ogrodu, który teraz mogą zwiedzać turyści. Patrząc na wykonaną przeze mnie fotografię róży z ww. ogrodu oraz na materiały znalezione w internecie jestem przekonana, iż owa róża jest różą damasceńską, różą o niesamowicie silnym zapachu.


Ogród królowej Marii w Bałcziku

Róża z ogrodu królowej Marii, najprawdopodobniej róża damasceńska


            Róża damasceńska jest uprawiana m.in. w Bułgarii w Dolinie Róż. Uważa się, że róże z Bułgarii, w porównaniu z różami uprawianymi w innych państwach, są surowcami najlepszymi jakościowo oraz pod względem zapachu. Bułgaria ma kilkusetletnią tradycję uprawy tych róż. Róża damasceńska jest symbolem Bułgarii, mimo iż pochodzi z Azji (różę damasceńską sprowadzono do Europy w XVI wieku). Dolina Róż zaspokaja ok. 70% światowego zapotrzebowania na olejek różany.
            Olejek różany jest niezwykle cennym surowcem. W celu uzyskania 1 litra olejku potrzeba 3000-6000 kg róż. Płatki róż zbierane są ręcznie, w maju, przed wschodem słońca (zapewne dlatego, gdyż olejek ulatnia się intensywniej na słońcu).
            Olejki różane są stosowane od wieków w kosmetyce. Olejek z róży damasceńskiej ustępuje miejsca olejkowi z róży stulistnej, uprawianej na polach Grasse, miasteczka znajdującego się we Francji. Olejek z róży stulistnej jest najbardziej ekskluzywnym i poszukiwanym przez perfumiarzy olejkiem różanym.
            Zakupione przeze mnie kosmetyki posiadają w swoim składzie olejek z kwiatów róży damasceńskiej lub wodę różaną pozyskiwaną z tego gatunku róży. Balsam, krem do rąk, perfumy i mydełka pachną bardzo intensywnie.


Kosmetyki zakupione w Bułgarii


Balsam do ciała ma lekką konsystencję, szybko się wchłania, a zapach utrzymuje się na skórze niemal przez 2 godziny. Skóra po jego aplikacji jest gładka. Wg mnie balsam ten nie nadaje się do skóry suchej, nie jest on ani odżywczy ani natłuszczający. Dużą zaletą jest pojemność opakowania 330 ml oraz cena. W przeliczeniu na złotówki balsam ten kosztuje ok. 10 zł. Produkt jest ważny 12 miesięcy po otwarciu opakowania. Balsam jest idealny dla osób, które lubią intensywny zapach.
- skład: aqua, paraffinum liquidum, cyclopentasiloxane, ceteareth-20, cetearyl alcohol, glycerin, c12-13 alkyl lactate, dimethicone, rosa damascena flower water, phenoxyethanol, caprylyl glycol, rosmarinus officinalis extract, parfum, tocopheryl acetate, acrylates/c10-30 alkyl acrylate crosspolymer, triethanolamine, methylisothiazolinone, geraniol, citronellol, butylphenyl methylpropional, limonene.



            Krem do rąk również się szybko wchłania i nie pozostawia wrażenia klejących się rąk. Jest pakowany w tubę o pojemności 75 ml i kosztuje w przeliczeniu na złotówki ok. 4 zł. Wg mnie jak na taki produkt to jest bardzo bardzo bardzo tanio. Tak samo jak balsam posiada w swoim składzie wodę z róży damasceńskiej, wyciąg z rozmarynu, glicerynę, terpeny nadające zapach (geraniol, citronelol, limonen) oraz ponadto wyciąg z kwiatu nagietka i olej kokosowy.




            Perfumy w małym opakowaniu 2,1 ml są miłym akcentem do użycia po zastosowaniu balsamu. Nie utrzymują się zbyt długo na skórze. Ja je bardziej traktuję jako element aromaterapii. Takie małe opakowanie kosztuje w przeliczeniu ok. 2,5 zł.
- skład: alcohol denat, parfum, pelargonium roseum leaf oil, geraniol, citronellol, butylphenyl methylpropional, d-limonene.
            Pomadka ma bardzo interesujące opakowanie. Jest wykręcana i posiada zatyczkę w kształcie róży. Nie nadaje ustom żadnego koloru, znosi uczucie suchości i napięcia warg. Długo utrzymuje się na wargach. Wg mnie doskonała na wietrzną pogodę. W składzie posiada masło shea, masło kakaowe wosk biały, witaminę E oraz olejek z róży damasceńskiej. Jedynym minusem dla mnie jest brak różanego zapachu. Pomadka w zasadzie wcale nie pachnie. Jej cena za 5 ml to niecałe 6 zł.
-skład: petrolatum, cera alba, paraffinum liquidum, theobroma cacao seed butter, butyrospermum parkii butter, dimethicone, parfum, benzothiazolyl dodecyl p-cresol, tocopheryl acetate, BHT, rosa damascena flower oil, CI 15850, benzyl alcohol, benzyl salicylate, limonene, linalool.



            Mydełka pełnią na razie u mnie funkcję pachnącej ozdoby w łazience.















Udając się do Bułgarii warto zostawić troszkę miejsca w bagażu na kosmetyki różane; )

4 komentarze:

  1. Aż mi zapachniało różą! słowo daję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham zapach róży damasceńskiej i te wszystkie eko kosmetyki na jej bazie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Już wiem jakie zamównieni złożę koleżance: na pewno krem do rąk, mydełka i pomadkę :)

    Moja mama dostała w prezencie oryginalny bułgarski olejek różany (od koleżanki z Bułgarii) to było kopę lat do tyłu, miałam 9 albo 10 lat i wyobraźcie sobie, że butelczka - maluteńka co prawda już pusta, ale po odkręceniu wciąż pachnie różami. To był zestaw: pudełko wyściełane niebieskim jedwabiem, na którym były dwa szklane łabędzie ze złotymi łyżeczkami, a pomiędzy malutka, podłużna fiolka olejku, koncentratu różanego. Kiedy była pełna to po odkręceniu (nie było potrzeby nawet nabierać kropli) pachniało w całym mieszkaniu przez kilka dni.
    To była dopiero MOC aromatu i najważniejsze głowa nie bolała :)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renatko, aż moja fantazja powędrowała ku tym łabędziom i ku sile tego aromatu. Mnie nie udało się powąchać prawdziwego oryginalnego skoncentrowanego olejku. Te kremy, mydełka i pomadki to urocze namiastki.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...