Tabletka „dzień po” będzie w
Polsce dostępna bez recepty. Taką decyzję podjęła Komisja Europejska (KE), więc
my musimy się do tego dostosować – powiedział Gazecie Wyborczej rzecznik
Ministerstwa Zdrowia Krzysztof Bąk.
W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska zgodziła się, by pigułka „dzień po” była
sprzedawana w krajach UE bez recepty. Rzecznik KE ds. zdrowia Enrico Brivio
zastrzegł jednak, że ostateczną decyzję Komisja pozostawia władzom poszczególnych
krajów członkowskich. Mowa tutaj o preparacie ellaOne.
Do tej pory w Polsce preparat ten można było dostać jedynie na receptę.
Wprawdzie uzyskanie tabletki miało być wyłącznie formalnością, ale w praktyce lekarze niechętnie ją przepisywali bądź wręcz odmawiali
wystawienia recepty.
Po zeszłotygodniowej inicjatywie KE
wiceminister zdrowia Sławomir Neumann skomentował w Polskim Radiu: - Uważamy,
że dostępność jest, recepta nie jest jakimś wielkim utrudnieniem. Polskiej
Agencji Prasowej powiedział zaś: - Polska była przeciwna tej decyzji,
głosowaliśmy przeciwko na posiedzeniu Europejskiej Agencji ds. Leków. Jeżeli
będzie zapis o decyzji władz krajowych, to utrzymamy przepis o dostępności na
receptę.
Po tej wypowiedzi wiceministra
Neumanna oburzyła się Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny: „Nie
chcemy być kartą przetargową w politycznych i ideologicznych rozgrywkach.
Dostęp do antykoncepcji jest naszym prawem!”. Ww. Federacja zainicjowała zbieranie podpisów pod apelem KLIK do szefa resortu zdrowia Bartosza Arłukowicza. W ciągu
trzech dni podpisało się pod nim ponad 10 tys. osób.
Dziennikarze Gazety Wyborczej
zadzwonili dziś do Ministerstwa Zdrowia, by dowiedzieć się, jaka będzie
ostateczna decyzja resortu w tej sprawie. Rzecznik ministerstwa, Krzysztof Bąk
powiedział nam: - Tabletka „dzień po” będzie w Polsce bez recepty. Taką decyzję
podjęła Komisja Europejska, więc my musimy się do tego dostosować.
Scenariusz najbliższych działań jest taki: Ministerstwo
Zdrowia przekazuje tę informację Naczelnej Izbie Aptekarskiej oraz Urzędowi
Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.
Po otrzymaniu odpowiednich wytycznych hurtownie, będą mogły uzupełnić
zaopatrzenie, zakładając, że popyt wzrośnie, wówczas apteki będą mogły zamówić
większe ilości tabletek. [źródła: wyborcza.pl,
rynekaptek.pl]
Z jednej strony dano nam (naszym
władzom) wolną rękę w podjęciu decyzji o zmianie kategorii dostępności leku, z
drugiej strony władze te mówią, że musimy się dostosować. Dlaczego musimy? Społeczeństwo
ma tym razem dużo do powiedzenia, czy jest inna przyczyna zmiany stanowiska w
tej sprawie?
Więcej informacji w
moich poprzednich postach:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz