Rozstępy
skóry pojawiają się w kilku stanach fizjologicznych, w tym w ciąży. Rozstępy
wyglądem przypominają blizny i żadna kobieta nie chciałaby, aby właśnie u niej
się pojawiły. Producenci prześcigają się w tworzeniu coraz to nowych kosmetyków
zapobiegających powstawaniu rozstępów oraz kosmetyków mających wyeliminować już
powstałe zmiany. Czy konieczny jest zakup bardzo drogiego kosmetyku? W moim
przypadku wystarczyły kosmetyki w bardzo przystępnej cenie.
Rozstępy
skóry (ang. stretch marks) powstają na skutek mechanicznego rozciągania skóry
oraz wpływu hormonów sterydowych na kolagen. Rozstępy są wrzecionowatymi
pasmami ścieńczałej, pomarszczonej skóry. Na powstawanie rozstępów mają wpływ
predyspozycje genetyczne, dlatego też u niektórych osób powstają np. w okresie
dojrzewania, a u innych nie. Aby zapobiegać powstawaniu rozstępów należy
kontrolować masę ciała, a u osób u których dochodzi do nadmiernego wzrostu masy
mięśniowej należy łączyć wysiłek fizyczny z masażami. Bardzo istotne jest ujędrnianie
i nawilżanie skóry.
Kobiety
w ciąży są szczególną grupą osób narażonych na ryzyko powstania rozstępów. U
kobiet w ciąży należy stosować kosmetyki lub dermokosmetyki przeznaczone
specjalnie dla nich. Należy zwracać uwagę od którego miesiąca ciąży można dany
kosmetyk zastosować (niektóre od 4. miesiąca ciąży - np. serum z Lirene, a inne
już od 1. miesiąca ciąży czyli np. oliwkę z Babydream).
Ja
zaczęłam stosować intensywne serum zapobiegające rozstępom Lirene od 4.
miesiąca ciąży, a jak ten kosmetyk mi się skończył zaczęłam stosować oliwkę z
Babydream. Kosmetyki te stosowałam głównie wieczorem, a czasem również rano.
Nie powstały u mnie żadne rozstępy.
Serum z Lirene
Kosmetyk
jest zapakowany w tubie; pojemność 200 ml. Cena: nieco ponad 20 zł.
Serum ma konsystencję
balsamu do ciała i łatwo się rozsmarowuje. Ma delikatny zapach, który jednak
nieco mi w pewnym okresie ciąży przeszkadzał.
Po jego zastosowaniu skóra
jest nawilżona.
Serum zawiera w swoim
składzie wyciąg z dyni (na opakowaniu napisano wyciąg z Cucurbita pepo, co brzmi bardzo profesjonalnie;) ) – nie do końca
rozszyfrowałam z jakiej części dyni jest to wyciąg, ale podejrzewam nasiona.
Ponadto serum zawiera masło shea oraz wosk z oliwek.
Lista składników serum
jest bardzo długa i zawiera parabeny (ja się ich akurat nie boję),
fenoksyetanol (będący obok parabenów konserwantem) oraz parafinę będącą olejem
mineralnym.
Oliwka z Babydream
Kosmetyk
w butelce; pojemność 250 ml. Cena regularna w Rossmannie: 13,99 zł.
Oliwka ma bardzo delikatny
zapach. Jak na oliwkę przystało trzeba trochę odczekać zanim ubierze się
ubranie po nałożeniu kosmetyku.
Oliwkę można stosować już
od pierwszego miesiąca ciąży. Co bardzo ważne oliwka nie zawiera oleju
mineralnego, który tylko pozornie nawilża skórę.
Następnym
razem zastosuję oliwkę Babydream jako pierwszy i jedyny kosmetyk zapobiegający
powstawaniu rozstępów w ciąży;) Tym razem rozpoczęłam stosowanie od serum, gdyż
dostałam go w prezencie, a nie znałam wcześniej oliwki Babydream (tę dostałam
za 1 grosz z programu Rossmanna – Rossnę).
Koleżanki
polecały mi również masło kokosowe, które stosowały podczas ciąży i również nie
pojawiły się u nich rozstępy – jest to także fajna alternatywa;)
U mnie koleżanka podczas ciąży stosowala kosmetyki z firmy palmer's i była bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńZ Palmersa miałam kiedyś balsam i również byłam bardzo zadowolona
UsuńSama używałam Babydream i jestem zadowolona szczególnie z Oliwki ;)
OdpowiedzUsuń